Rozdział 63



ROZDZIAŁ  63
NEXT DAY
*per. Agaty*
Obudziłam się około 12 p.m. i od razu stwierdziłam, że jestem niewyspana. Niektórzy z Was powiedzą, że jestem leniem i ciągle tylko bym spała, ale to nieprawda. Byłam niewyspana, ponieważ od kilku dni spałam tylko po 3-4 godziny. W nocy nie mogłam spać. Przewracałam się z boku na bok i myślałam o wszystkim, co się ostatnio wydarzyło. Mój mózg nie dawał mi spokoju. Zwykle zasypiałam dopiero o świcie. Nie było to dobre, ale nie mogłam nic na to poradzić.
Cicho westchnęłam, po czym wstałam. W samej pidżamie poszłam do kuchni. Wychodząc z pokoju minęłam się z Carlosem, który szedł do swojego królestwa. Kiedy go zobaczyłam, posmutniałam. Nadal byłam w nim zakochana, ale nie wiem nawet, kiedy ostatnio rozmawialiśmy. Nigdy nie było na to czasu. Chociaż mieszkaliśmy pod jednym dachem, zawsze się mijaliśmy. Owszem, widzieliśmy się podczas posiłków, ale wtedy byliśmy z resztą gromadki. Nie mogliśmy porozmawiać w cztery oczy. Marzyłam o tym, żeby było jak wtedy w Polsce. Żebyśmy zamienili ze sobą przynajmniej kilka słów sam na sam. Bez dziewczyn i bez reszty zespołu.
Inna dziewczyna poszłaby do niego i zaczęła rozmowę, ale ja nie chciałam mu się narzucać. Wiedziałam, że jeśli będzie chciał, sam się odezwie. Widocznie nie chciał. Nie miałam mu tego za złe, ale nie ukrywam, że było mi przykro. Kiedy się zaprzyjaźniliśmy, miałam cichą nadzieję, że wyniknie z tego coś więcej. Jak widać, grubo się myliłam, bo teraz nawet nie wiem czy jesteśmy jeszcze przyjaciółmi, czy może już tylko współlokatorami. To bolało. Bardzo bolało. Jeszcze nigdy nie zależało mi na nikim tak bardzo, jak na Carlosie. Szkoda tylko, że on o tym nie wiedział. Tak, zdaję sobie sprawę, że to moja wina, bo mu o tym nie powiedziałam, ale zwyczajnie się boję. Boje się reakcji Losa na moje słowa. Boję się, że zakończy naszą… przyjaźń? Znajomość? Nie mam pojęcia, jak to nazwać, ale nie chcę końca tej relacji.
Podczas tych rozmyślań zdążyłam zjeść śniadanie i wrócić do swojego pokoju. Tym razem jednak, nikogo nie spotkałam, co było mi nawet na rękę. Pytacie dlaczego? Już Wam mówię. Ano dlatego, że nie miałam zbyt wesołej miny, a gdybym wpadała na którąś z dziewczyn, od razu zaczęłyby się pytania typu: „Co się stało?”, „Czy wszystko dobrze?”, „Dlaczego jestem smutna?” itp. Dziewczyny nie dałyby mi spokoju, dopóki nie odpowiedziałabym im na wszystkie pytania, a nie miałam zbytniej ochoty dyskutować na ten temat.
Po wejściu do pokoju, położyłam się na łóżku, włożyłam słuchawki w uszy i zaczęłam słuchać muzyki. Podczas tej czynności, zasnęłam.
___________________________________________________________

Hej!
Przepraszam, że rozdział dodałam po tak długiej przerwie i jest taki krótki, ale przez szkołę nie mam zupełnie na nic czasu. Obiecuję jednak, że następny rozdział (który pojawi się za dwa dni) będzie dłuższy.
Do następnego.
Bay ;***********************

1 komentarz:

  1. Czyli... Agata potrzebuje prywatności... z Carlosem. Skoro nie wie na czym stoi, to może warto byłoby z nim o tym pogadać, hmm?
    Kładzie się spać w słuchawkach? Ogłuchnie jak nic!
    Z rozdziału wyszedł jeden wielki monolog, dlatego taki krótki komentarz i nie wiem co mogę więcej dopisać. Rozdział świetny! Czekam na nn! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Wydarzenia przedstawione w opowiadaniu są jedynie wytworem mojej wyobraźni i nie miały miejsca w realnym świecie.
Wszelkie zbieżności imion i nazwisk są przypadkowe.
Niektóre informacje zostały zmienione na potrzeby opowiadania.
Enjoy! :D