Rozdział 61




ROZDZIAŁ 61
NEXT DAY
*per. Patrycji*
Coraz bardziej niepokoję się o Julię. Od wczoraj nie wychodzi z pokoju i do nikogo się nie odzywa. Podobno Henry z nią rozmawiał, ale nie chce powiedzieć mi, czego się dowiedział, a ja nie mam pojęcia, jak dotrzeć do mojej siostry. Nie odpisuje na SMS-y ani na wiadomości na Facebook’u. Na maile też nie odpowiada, a zaspamowałam jej całą skrzynkę. Próbowałam namówić ją, aby wyszła albo przynajmniej wpuściła mnie do pokoju, ale nic to nie dało. Była nieugięta. Szczęście w nieszczęściu, że mamy z Kendallem pokój obok niej, a ściany są dość cienkie, więc słyszymy, co w danym momencie robi. Niestety najczęściej słyszymy jej płacz. Bardzo się o nią boję, ale wiem, że dopóki nie będzie chciała ze mną porozmawiać, to nic nie zdziałam. Najgorsza w tym wszystkim jest właśnie ta bezradność, bo pomimo, że chcę jej pomóc, nie mogę tego zrobić.
Westchnęłam i weszłam na Facebook’a, żeby sprawdzić czy Julka może nie dodała. Na tablicy głównej nic nie było, więc weszłam na jej profil. To, co tam zobaczyłam, zszokowało mnie i przeraziło. Pierwszy post, który mi się ukazał, był od przyjaciółki mojej siostry. Młoda była w nim oznaczona, ale nie było to nic przyjemnego. Z ciekawości zaczęłam czytać komentarze. Miałam nadzieję, że ktoś wstawił się za Julką. Z tego, co mi mówiła, z klasą miała dobre relacje, ale komentujący wyzywali ją od najgorszych. Nie było ani jednej osoby, która wstawiłaby się za moją siostrą. Komentarzy było mnóstwo, a z każdą chwilą było ich jeszcze więcej. Nawet ludzie, których moja siostra nie znała, obrażali ją. Kompletnie nikt nie zapytał, co się dokładnie stało, ani nie poprosił, aby Julia wypowiedziała się na ten temat. Wszyscy od razu uznali wersję blondynki jako prawdziwą i niepodważalną.
Widząc coraz wulgarniejsze wypowiedzi, zgłosiłam post do administracji Facebook’a. Postanowiłam, że nie będę pisać do Jadzi, bo wiedziałam, że nic to nie da. Ona najprawdopodobniej będzie na mnie jechać, a ja nie mam zamiaru użerać się z czternastolatką, która nie ma żadnych wartości ani szacunku do siebie. Nieraz, kiedy odbierałam Julię ze szkoły widziałam Jadźkę z jakimś chłopakiem, a następnego dnia była już z innym. Moja siostra wyglądała wtedy przy nich jak piąte koło u wozu i zapewne tak też się czuła, ale jej „przyjaciółka” nic sobie z tego nie robiła. Oczywiście nie mówię, że posiadanie chłopaka to coś złego, ale pod warunkiem, że nie olewa się swoich przyjaciół, a chłopaków nie ma się kilku.
Po chwili usłyszałam płacz Julki. Wiedziałam, że jeśli płacze, to najprawdopodobniej czyta te wszystkie komentarze i zadręcza się tym. Znając moją siostrę, pewnie uznała, że wszystko, co napisali o niej tamci ludzie, jest prawdą. Musiałam z nią porozmawiać, więc wstałam i poszłam pod drzwi jej pokoju. Kiedy zapukałam, odpowiedział mi płacz, ale nie dawałam za wygraną. Dobijałam się do pokoju młodej, dopóki mi nie otworzyła. Weszłam do pomieszczenia. Uświadomiłam jej, że wiem już o całej sytuacji i poprosiłam, aby opowiedziała mi to ze swojego punktu widzenia. Gdy dowiedziałam się, o co dokładnie chodziło, doszłam do wniosku, że wina leży po stronie obu dziewczyn.
Poradziłam Julce, żeby przynajmniej spróbowała porozmawiać z Jadzią. Nie chodziło mi o to, żeby znów się „przyjaźniły”, ale o to, aby blondynka usunęła tamten post, gdyż były to ich prywatne sprawy, które powinny załatwić pomiędzy sobą. Julia przyznała mi rację i powiedziała, że spróbuje skontaktować się z Jadźką. Obiecała mi też, że postara się nie przejmować tamtymi hejtami. Wiedziałam, że nie będzie to dla niej łatwe, ale wiedziałam również, że jeśli przestanie zwracać na to uwagę, poczuje się lepiej. Stwierdziła też, że dzisiaj jeszcze posiedzi w pokoju, a od jutra weźmie się za siebie i zacznie normalnie funkcjonować. Słysząc to, uśmiechnęłam się. Miałam pewność, że jeśli tak mówi, to tak zrobi i będzie już tylko lepiej.
___________________________________________________________

Hej!
Jak widzicie, dodaję kolejny rozdział. Niestety, obiecane dwa dni przedłużyły się do dni dziewięciu. Było to spowodowane rozpoczęciem roku szkolnego. Już na wstępie nauczyciele zapowiedzieli nam diagnozy z tematów z zeszłego roku, więc musiałam przysiąść i poprzypominać sobie kilka rzeczy, przez co nie miałam czasu na bloga. Jednakże teraz mamy weekend, więc postaram się napisać trochę rozdziałów na zapas i dodawać je regularnie.
Jak zawsze zachęcam do wyrażania swojej opinii w komentarzach, nawet anonimowo. Jak pisałam w poprzednim poście, dla Was jest to tylko kilka minut, a dla mnie dodatkowa motywacja do dalszego pisania.
Do następnego.
Bay ;*************************

1 komentarz:

  1. Patrycja martwi się o Julkę, okey, ale spamowanie skrzynki na prawdę mogła sobie darować. To, że zobaczyła ten post dopiero na facebooku, oznacza, że obie siostry zdecydowanie za mało ze sobą rozmawiają. Powinna się tego dowiedzieć od samej Julki. Julka powinna nauczyć się innego sposobu rozwiązywania problemów, bo ten jest do kitu, na prawdę.
    Dobra, to ile jest tych komentarzy? Na screenie były tylko dwa.
    No racja, nie warto. To by mogło pogorszyć sprawę. Wiem, że to trudne, ale może warto by było, olać to wszystko i iść normalnie do szkoły z podniesionym czołem. Powiedzieć Jadzi co tak na prawdę o niej myśli i iść przez życie jak gdyby nigdy nic. Wiem, łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić.
    Rozdział świetny! czekam na nn!
    Widzę, że coraz bardziej dopominasz się Tych komentarzy. Z drugiej strony, byłoby fajnie, gdybyś u mnie odzywała się trochę częściej. tak tylko mówię... Trzymaj się! cZEŚĆ!

    OdpowiedzUsuń

Wydarzenia przedstawione w opowiadaniu są jedynie wytworem mojej wyobraźni i nie miały miejsca w realnym świecie.
Wszelkie zbieżności imion i nazwisk są przypadkowe.
Niektóre informacje zostały zmienione na potrzeby opowiadania.
Enjoy! :D