Rozdział 69

ROZDZIAŁ 69
*per. Patrycji*
- Co Ty robisz?! - usłyszałam po chwili. Powoli odetchnęłam, próbując uspokoić przyspieszone bicie mojego serca i odwróciłam się. Spojrzałam na osobę, która mnie nakryła. Była to… Agata. Odetchnęłam z ulgą i odłożyłam papiery do biurka Dagmary.
- Chodźmy do mnie, to wszystko Ci wyjaśnię. – poprosiłam, widząc zdziwioną minę mojej przyjaciółki. Szybko uporządkowałam pokój Dagi i poszłyśmy do sypialni mojej i Kendalla. Zamknęłam drzwi na klucz.
- Więc? – spytała Aga. Zaczęłam jej wszystko wyjaśniać. Słuchała mnie w milczeniu, jakby nie mogąc w to uwierzyć. Kiedy skończyłam, nadal nic nie mówiła. Bałam się, że uzna to za kłamstwo i po prostu wyjdzie.
- Teraz rozumiesz, po co to zrobiłam? – zapytałam niepewnie.
- Dlaczego wcześniej tego nie powiedziałaś? – odpowiedziała pytaniem na pytanie.
- Nie chciałam Was w to mieszać. Chciałam to wszystko załatwić sama i powiedzieć Wam dopiero po zebraniu jakichkolwiek dowodów. – wyjaśniłam.
- Ale przecież… pomoglibyśmy Ci. Mogłaś do nas przyjść, powiedzieć to.
- Wiem. Po prostu nie chciałam, żebyście się martwili. Nie chciałam, żebyście o tym myśleli. – powiedziałam zgodnie z prawdą.
- Czyli mam nikomu o tym nie mówić, tak?
- Jakbyś mogła. – poprosiłam.
- Ehhh… Niech Ci będzie, ale masz powiedzieć im do końca miesiąca. – postawiła warunek.
- Zgoda. – uśmiechnęłam się. Odwzajemniła mój gest i wyszła z pokoju. Usiadłam na łóżku i zaczęłam myśleć o SMS-ach, które przeczytałam w telefonie Dagmary. Wiem, że nie powinnam zaglądać w jej prywatne wiadomości, ale zwyczajnie się bałam. Bałam się, że prędzej czy później Koska kogoś skrzywdzi, a ja potem będę pluła sobie w brodę, że w porę jej nie powstrzymałam. Poza tym, te SMS-y były co najmniej dziwne. No bo, kto normalny szyfruje swoją korespondencję, jeśli nie ma nic do ukrycia? Coś było bardzo nie halo.
Westchnęłam i położyłam się. Na dzisiaj miałam dość. Pragnęłam tylko o tym, żeby odpocząć. Nagle, nie wiedząc nawet kiedy, zasnęłam.
________________________________________________________

Hej!
Dzisiaj rozdział co prawda krótki, ale mam nadzieję, że i tak Wam się podoba. Następny będzie dłuższy i być może coś się wyjaśni, więc zapraszam we wtorek.
Do następnego.
Bay ;**********************

3 komentarze:

  1. Okey, jak by się Patrycja nie martwiła, to fakt jest faktem, że złamała zasadę prywatności. Wiem, ze to trochę zbyt... moralne podejście, ale SMSy to też jest jakaś korespondencja i idę o zakład, że Ty nie byłabyś zadowolona, że ktoś grzebie w Twoich rzeczach. O matulu, chyba za dużo tych rozprawek o moralności mam ostatnio.
    Termin bezpieczny do końca miesiąca? Fajnie byłoby wiedzieć, który to był dzień miesiąca.
    Rozdział świetny! Czekam na nn! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jak zawsze superowy. Jeszcze ani razu moje podejrzenis sie nie sprawdziły (nie bede detyktywe najwyraźniej :D ) coraz bardziej zaczynam nienawidzić Dagmary. Współczuje tylko Dustinowi.
    Czekam z niecierpliwością na next 😉
    Pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Laska powiadam ci, że jestem zachwycona ;* wróciłaś i od razu z kopyta ;* co do rozdziału superowy <3 zastanawia mnie jak to wszystko się zakończy... no ale zobaczymy ;*
    Asia D.

    OdpowiedzUsuń

Wydarzenia przedstawione w opowiadaniu są jedynie wytworem mojej wyobraźni i nie miały miejsca w realnym świecie.
Wszelkie zbieżności imion i nazwisk są przypadkowe.
Niektóre informacje zostały zmienione na potrzeby opowiadania.
Enjoy! :D