Rozdział 72

ROZDZIAŁ 72
*per. Kendalla*
Ze snu wyrywa mnie dźwięk melodyjki, dochodzący z telefonu. Budzik. Otwieram niechętnie oczy i wyłączam alarm. Spoglądam na Patrycję. Jeszcze śpi. Całuję ją delikatnie w czoło i kieruję się do łazienki. Po wykonaniu porannej toalety, wracam do pokoju. Biorę z szafki telefon, przykrywam szczelniej Patrycję i wychodzę po cichu z pomieszczenia, obierając kurs na kuchnię.
W domu jest cicho. Wszyscy jeszcze śpią. Robię sobie kilka kanapek i wracam do pokoju. Kładę talerz z jedzeniem na mojej szafce nocnej, po czym biorę laptop i na powrót zajmuję miejsce obok Patrycji. Już po chwili zaczynam odpisywać fanom, biorąc gryza kanapki.
Co jakiś czas spoglądam na Patrycję. Niby śpi spokojnie, ale po jej wyrazie twarzy można stwierdzić, że nie śni jej się nic przyjemnego. Martwi mnie to, zwłaszcza gdy przypominam sobie sytuację z dnia poprzedniego, kiedy to Pati po powrocie z miasta słowem się do mnie nie odezwała. Mam wrażenie, że coś ukrywa i boję się myśleć, co to może być. Z jednej strony bardzo chcę to wiedzieć, ale z drugiej - nie chcę naciskać. Wiem, że jeśli blondynka odczuje taką potrzebę, to sama mi o tym powie. Przynajmniej mam taką nadzieję...
Po około godzinie do Patrycji przychodzi SMS, którego dźwięk wyrywa ją ze snu. Spoglądam na nią. Przeciera oczy i bierze telefon do ręki. Odblokowuje go i wchodzi w wiadomości, po czym blednie i wybiega z pokoju. Zdążam tylko zauważyć na ekranie jej iPhona jakieś zdjęcie, więc jeszcze bardziej zaniepokojony odkładam laptopa i ruszam za dziewczyną. Kiedy wychodzę z pokoju, udaje mi się tylko zobaczyć, jak Patrycja zatrzaskuje drzwi pokoju Agaty. Nie mam pojęcia, co się dzieje, ale jest to coraz dziwniejsze i z każdą chwilą bardziej niepokojące. Wiem, że nie mogę tak tego zostawić, więc idę pod pokój szatynki. Nie podsłuchuję. Czekam w miarę spokojnie na wyjście Patrycji.
Kilka minut później blondynka wyłania się z królestwa Agaty i, nieświadoma że tam jestem, odwraca się w moją stronę.
- Jak długo tu stoisz? - pyta cicho, kiedy mnie zauważa, blednąc jeszcze bardziej... o ile to w ogóle możliwe.
- Spokojnie, nie słyszałem Waszej rozmowy. - uspokajam ją, a ona uśmiecha się lekko, po czym kieruje się do pokoju. - Co nie zmienia faktu, że chcę wiedzieć, co się dzieje. - dodaję po chwili, idąc za nią.
- Przecież nic się nie dzieje. - twierdzi z takim samym wyrazem twarzy, jaki przybrała przed chwilą. Widzę, że jej uśmiech jest fałszywy, a ona wystraszona.
- Patrycja, nie kłam. Przecież widzę, że coś jest nie tak. - mówię, coraz bardziej się o nią martwiąc.
- Kendall, spokojnie. Wszystko jest w porządku, naprawdę. - zapewnia mnie, po czym całuje w policzek i wchodzi do łazienki, zostawiając mnie kompletnie zdezorientowanego na środku pokoju.
_________________________________________________________________________
Hej!
Tak jak obiecałam, zmieniłam design bloga i powracam z regularnymi rozdziałami.
Jak pewnie widzicie, do zakładek doszła strona "Kontakt", gdzie podałam linki do moich profili na portalach społecznościowych, dzięki czemu, jeśli będziecie mieli do mnie jakąś sprawę lub pytanie, będziecie mogli skontaktować się ze mną poza blogiem. 
Koniecznie napiszcie mi, co sądzicie o nowym designie bloga. Co Wam się podoba, a co Waszym zdaniem można byłoby ulepszyć bądź poprawić.
Mam także nadzieję, iż zostawicie swoją opinię dotyczącą tego rozdziału.
Przypominam również, że prowadzę też drugiego bloga: przeszloscnigdynieznika.blogspot.com, na którym rozdział pojawił się dzisiaj o 16:00.
Na tego bloga natomiast, zapraszam Was już jutro o 20:00, gdyż na 90% dodam post z serii "Przemyślenia" lub "Recenzje". Jeszcze nie wiem, z której, ale z którejś na pewno.

Do następnego.

1 komentarz:

  1. Oj, widzę, że spodobał Ci się ten styl. Tylko uważaj, żebyś nie przegięła. Mom zdaniem to nie jest dobre na długą metę. Na pewno po dłuższym czasie może się znudzić. Wiem, że chcesz się wyróżnić i w ogóle... Ale uważaj.
    Oj, gdyby Kendall wiedział, czym martwi się Patrycja, mógłby zrobić coś głupiego. Tylko mam nadzieję, że poprosi kogoś o pomoc, bo sama nie da sobie rady.
    Rozdział świetny! Czekam na nn! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Wydarzenia przedstawione w opowiadaniu są jedynie wytworem mojej wyobraźni i nie miały miejsca w realnym świecie.
Wszelkie zbieżności imion i nazwisk są przypadkowe.
Niektóre informacje zostały zmienione na potrzeby opowiadania.
Enjoy! :D