Tak, jak obiecałam, dzisiaj pojawia się post dotyczący przyszłości bloga i tego, dlaczego w wakacje pojawiało się tak mało postów, pomimo że obiecywałam regularność.
Zacznijmy od wyjaśnień. Jak wiadomo w wakacje powinno się mieć dużo czasu na realizowanie swoich pasji i na odpoczynek. Tegoroczne wakacje jednak zafundowało nam piękną pogodę i upały, przez co bardzo dużo czasu spędzałam poza domem. Moim głównym zajęciem podczas tych dwóch miesięcy było podróżowanie wraz z rodziną po Polsce. Jeździłam do wielu miast i dużo zwiedzałam, a niestety mieszkam w takim miejscu, że wszędzie mam daleko, więc kiedy wyjeżdżałam rano, często wracałam do domu w nocy.
Ponadto ostatnio zaczęłam nowy, dość duży projekt, na którego skończenie dałam sobie czas do moich urodzin, więc codziennie staram się zrobić przy nim chociaż troszeczkę, żeby ruszyć z tym do przodu.
A, no i zarejestrowałam się na Netflixie. Nawet nie wiedziałam, że seriale mogą tak bardzo wciągnąć i zająć tak dużo wolnego czasu, ale kiedy wracałam w nocy z wyjazdów i ruszyłam trochę z projektem, to zamiast zacząć zajmować się blogami, wolałam odpocząć przy dobrym serialu. Nie znaczy to jednak, że całkowicie zaniedbywałam blogi. Codziennie rano, jeszcze przed wyjazdem, starałam się dopisywać do rozdziałów przynajmniej po kilka słów.
Poza tym, pamiętacie jednorazówkę o Loganie, którą jakiś czas temu tutaj dodałam? Otóż, przerobiłam ją tak, aby opowiadała o innym moim idolu, po czym dorobiłam do niej kilka rozdziałów i zrobiłam z nie pełnoprawne opowiadanie, którego premiera miała miejsce kilka godzin temu na moim Wattpadzie. Jeśli jesteście zainteresowani, zapraszam TUTAJ. Jakiś czas temu na Wattpadzie zaczęłam również publikować moje drugie opowiadanie o Big Time Rush, czyli "Przeszłość nigdy nie znika", więc jeśli chcielibyście zapoznać się z tym opowiadaniem, ale łatwiej jest Wam czytać na Wattpadzie, teraz macie taką możliwość.
W moim życiu podczas tych wakacji dość dużo się zmieniło, więc zaczęłam zastanawiać się również nad zmianami na tym blogu. Chciałabym bowiem, aby mój blog w jakimś stopniu odzwierciedlał mnie, mój styl i moje upodobania. Wchodząc na bloga, chciałabym po prostu widzieć część siebie. Chciałabym mieć świadomość, że to, co tworzę i to, jak wygląda blog jest całkowicie zgodne ze mną. Nie będą to co prawda jakieś drastyczne zmiany, ale jednak będą. Właśnie dlatego piszę ten post. Dlatego, że nie chcę robić nic bez informowania Was o tym.
Główną zmianą będzie na pewno wygląd bloga. Od jakiegoś czasu współpracuję z pewną osóbką, która podjęła się robienia dla mnie grafik. Robi je głównie na Wattpada, aczkolwiek nie ma problemu z tym, aby wykonać kilka obrazków również na bloga. Jedne z jej prac w ten piątek ukażą się na moim drugim blogu w zakładce "Bohaterowie", więc jeśli chcecie przekonać się, z czym będziecie mieli do czynienia, serdecznie zapraszam TUTAJ.
Teraz chciałabym poruszyć temat jednorazówek. Podczas całego istnienia bloga sprawa z nimi była bardzo zagmatwana. Raz miały być, raz miało ich nie być, raz miały być regularnie, a raz... no właśnie. Tutaj dochodzimy do dnia dzisiejszego. Na ten moment mam napisane kilka jednorazówek o BTR, ale na razie postanowiłam ich nie publikować. Dlaczego? Po prostu nie mam ochoty. Na razie chcę skupić się na głównym opowiadaniu tego bloga. Jednorazówki pojawiać się będą, ale tylko wtedy, kiedy będę miała ochotę je opublikować. Nie chcę do niczego się zmuszać, bo nie na tym to polega. Pisanie jest moją wielką pasją, więc chcę, aby pasja ta wciąż była dla mnie przyjemnością, a nie przymusem. W tej chwili zaplanowałam sobie, aby jakąś jednorazówkę opublikować na święta - wiecie, taki "special".
A jeśli już o specialach mowa, nie wiem, czy wiecie, ale w tym roku mija dokładnie 5 LAT istnienia tego bloga. Bardzo chciałabym, aby ta rocznica była wyjątkowa i inna niż wszystkie pozostałe. O tym, co mogłabym zrobić na tę rocznicę myślałam już tak naprawdę od początku tego roku. Co prawda mam kilka pomysłów, ale żadnego nie jestem pewna w stu procentach, więc jeśli macie jakiś fajny pomysł na to, jak można by uczcić te 5 lat, napiszcie mi to w komentarzu albo na którymś z moich portali społecznościowych. Na maila też możecie pisać.
Co do moich social mediów, wszystko zostaje tak, jak dotychczas. Mimo to bardzo zachęcam Was do zaobserwowania mojego Instagrama, ponieważ jestem tam bardzo aktywna i nawet, jeśli nie pojawia się nic na blogu, możecie być pewni, że na Instagramie coś znajdziecie.
No cóż, to chyba wszystko, o czym chciałam Was poinformować. Postaram się, aby następne rozdziały i notki były dodawane już regularnie, ale nic nie obiecuję, ponieważ nie wiem, czy nic nie zmieni się w moim życiu.
Do następnego.
Ponadto ostatnio zaczęłam nowy, dość duży projekt, na którego skończenie dałam sobie czas do moich urodzin, więc codziennie staram się zrobić przy nim chociaż troszeczkę, żeby ruszyć z tym do przodu.
A, no i zarejestrowałam się na Netflixie. Nawet nie wiedziałam, że seriale mogą tak bardzo wciągnąć i zająć tak dużo wolnego czasu, ale kiedy wracałam w nocy z wyjazdów i ruszyłam trochę z projektem, to zamiast zacząć zajmować się blogami, wolałam odpocząć przy dobrym serialu. Nie znaczy to jednak, że całkowicie zaniedbywałam blogi. Codziennie rano, jeszcze przed wyjazdem, starałam się dopisywać do rozdziałów przynajmniej po kilka słów.
Poza tym, pamiętacie jednorazówkę o Loganie, którą jakiś czas temu tutaj dodałam? Otóż, przerobiłam ją tak, aby opowiadała o innym moim idolu, po czym dorobiłam do niej kilka rozdziałów i zrobiłam z nie pełnoprawne opowiadanie, którego premiera miała miejsce kilka godzin temu na moim Wattpadzie. Jeśli jesteście zainteresowani, zapraszam TUTAJ. Jakiś czas temu na Wattpadzie zaczęłam również publikować moje drugie opowiadanie o Big Time Rush, czyli "Przeszłość nigdy nie znika", więc jeśli chcielibyście zapoznać się z tym opowiadaniem, ale łatwiej jest Wam czytać na Wattpadzie, teraz macie taką możliwość.
W moim życiu podczas tych wakacji dość dużo się zmieniło, więc zaczęłam zastanawiać się również nad zmianami na tym blogu. Chciałabym bowiem, aby mój blog w jakimś stopniu odzwierciedlał mnie, mój styl i moje upodobania. Wchodząc na bloga, chciałabym po prostu widzieć część siebie. Chciałabym mieć świadomość, że to, co tworzę i to, jak wygląda blog jest całkowicie zgodne ze mną. Nie będą to co prawda jakieś drastyczne zmiany, ale jednak będą. Właśnie dlatego piszę ten post. Dlatego, że nie chcę robić nic bez informowania Was o tym.
Główną zmianą będzie na pewno wygląd bloga. Od jakiegoś czasu współpracuję z pewną osóbką, która podjęła się robienia dla mnie grafik. Robi je głównie na Wattpada, aczkolwiek nie ma problemu z tym, aby wykonać kilka obrazków również na bloga. Jedne z jej prac w ten piątek ukażą się na moim drugim blogu w zakładce "Bohaterowie", więc jeśli chcecie przekonać się, z czym będziecie mieli do czynienia, serdecznie zapraszam TUTAJ.
Teraz chciałabym poruszyć temat jednorazówek. Podczas całego istnienia bloga sprawa z nimi była bardzo zagmatwana. Raz miały być, raz miało ich nie być, raz miały być regularnie, a raz... no właśnie. Tutaj dochodzimy do dnia dzisiejszego. Na ten moment mam napisane kilka jednorazówek o BTR, ale na razie postanowiłam ich nie publikować. Dlaczego? Po prostu nie mam ochoty. Na razie chcę skupić się na głównym opowiadaniu tego bloga. Jednorazówki pojawiać się będą, ale tylko wtedy, kiedy będę miała ochotę je opublikować. Nie chcę do niczego się zmuszać, bo nie na tym to polega. Pisanie jest moją wielką pasją, więc chcę, aby pasja ta wciąż była dla mnie przyjemnością, a nie przymusem. W tej chwili zaplanowałam sobie, aby jakąś jednorazówkę opublikować na święta - wiecie, taki "special".
A jeśli już o specialach mowa, nie wiem, czy wiecie, ale w tym roku mija dokładnie 5 LAT istnienia tego bloga. Bardzo chciałabym, aby ta rocznica była wyjątkowa i inna niż wszystkie pozostałe. O tym, co mogłabym zrobić na tę rocznicę myślałam już tak naprawdę od początku tego roku. Co prawda mam kilka pomysłów, ale żadnego nie jestem pewna w stu procentach, więc jeśli macie jakiś fajny pomysł na to, jak można by uczcić te 5 lat, napiszcie mi to w komentarzu albo na którymś z moich portali społecznościowych. Na maila też możecie pisać.
Co do moich social mediów, wszystko zostaje tak, jak dotychczas. Mimo to bardzo zachęcam Was do zaobserwowania mojego Instagrama, ponieważ jestem tam bardzo aktywna i nawet, jeśli nie pojawia się nic na blogu, możecie być pewni, że na Instagramie coś znajdziecie.
No cóż, to chyba wszystko, o czym chciałam Was poinformować. Postaram się, aby następne rozdziały i notki były dodawane już regularnie, ale nic nie obiecuję, ponieważ nie wiem, czy nic nie zmieni się w moim życiu.
Do następnego.
Po pierwsze: Zajrzę na Twój profil i przejrzę co tam masz, ale nie mam tam konta, więc nic nie mogę skomentować.
OdpowiedzUsuńInstagrama nie mam, na Twitterze chyba się obserwujemy, pisujemy czasami do siebie maile, więc jest git.
A po drugie i ostatnie: Bardzo Ci kibicuję.
Trzymaj się!
Wiesz, zawsze możesz założyć konto.
UsuńTak, obserwujemy się na Twitterze.
Bardzo dziękuję ^^
Pozdrawiam, Domi!