Witam!
Dzisiaj moje urodziny. Z tej okazji napisałam nową jednorazówkę. Mam nadzieję, że się wam spodoba.
______________________________________________________________________________
URODZINOWA JEDNORAZÓWKA
Nazywam się
Kamila Rutkiewicz i mam 19 lat. Jestem Rusherką i Schmidsterką. Mam starszego
brata Pawła i psa, który wabi się Maja. A wracając do teraźniejszości, właśnie
siedzę w pokoju i słucham piosenek BTR. Po chwili do mojego pokoju wpadł Paweł
i usiadł do MOJEGO komputera.
- Co ty
robisz? – spytałam go, a on tylko pokazał mi gestem, żebym była cicho i dalej
stukał w klawiaturę. Po chwili poprosił, żebym do niego podeszła. Kiedy to
zrobiłam Paweł pokazał mi stronę, na której pisało, że…… BTR ZAGRAJĄ W MOIM
MIEŚCIE!!!! Zaczęłam piszczeć, ale mój brat od razu ostudził mój zapał.
Wszystkie bilety były wyprzedane. Myślałam, że się poryczę. To była pierwsza i
prawdopodobnie ostatnia szansa, żeby poznać Kenda. Paweł, widząc moją smutną
minę, zaprowadził mnie do swojego pokoju. Na początku myślałam, że mój brat
chce mnie jeszcze bardziej zdołować, on jednak wyjął z szuflady bilety na
koncert najlepszego zespołu na świecie i jeszcze wejściówki za kulisy. Zaczęłam
piszczeć jeszcze głośniej niż wtedy.
- Nie puszcz
tak, bo mi uszy odpadną. – powiedział Paweł i zatkał sobie uszy rękoma.
Oderwałam jedną jego rękę i wrzasnęłam mu wprost do ucha:
- Nie
narzekaj!!!! – i wyleciałam z jego pokoju jak proca. Po chwili opadłam na łóżko
i odpłynęłam do krainy Morfeusza. Następnego dnia wstałam wcześnie rano. Po
chwili wszedł do mnie Paweł.
- Gotowa na
koncert BTR? – zapytał.
- To
dzisiaj? – zapytałam zaskoczona.
- Tak, a ja
idę tam z tobą. – odparł mój brat.
- Żartujesz
sobie, tak? – zapytałam zszokowana.
- Nie, nie
żartuję.
-
Oszalałeś?!?! Po co tam ze mną idziesz?!?! – wrzasnęłam, wstając energicznie z
łóżka.
- Kama, nie
masz pojęcia, kto tam będzie. Przecież może ci się coś stać. – powiedział mój
brat.
- Dobra, ale
jak będziemy gadać z chłopakami, masz stać z boku i się nie odzywać. –
powiedziałam.
- No, dobra.
– zgodził się Paweł.
*Wieczorem*
Właśnie
idziemy z Pawłem na koncert BTR. Założyłam biało-różową, delikatnie pofalowaną
na dole sukienkę. Paweł natomiast założył niebieską koszulę w kratę i dżinsy.
Ja miałam jeszcze brązowe sandałki, a on czarne adidasy. Oczywiście musiałam
wybrać Pawłowi ubranie, bo jakby sam się ubrał, to wyglądałby jak klown, który
uciekł z cyrku. O 18:00 byliśmy już pod sceną. Po chwili zaczął się koncert,
który trwał godzinę. Najlepsze było jednak to, że tylko ja i Paweł mieliśmy
wejściówki za kulisy, więc mogliśmy tam siedzieć bardzo długo. Po kilku
minutach weszliśmy do pomieszczenia, w którym siedzieli chłopacy. Kiedy się
przywitaliśmy, powiedziałam:
- Ja jestem Kamila,
ale możecie mówić Kama, a to jest mój brat…
- Paweł –
przerwał mi brat.
- Tak. To
mój brat Paweł, który miał siedzieć cicho, ale musiał mnie trochę powkurzać. –
powiedziałam, a Paweł się do mnie wyszczerzył. Gadaliśmy z chłopakami z
godzinę. Po chwili Kendall zapytał:
- Kama,
możemy pogadać, na osobności? – zgodziłam się i poszliśmy z Kendem na dwór.
- To, o czym
chciałeś pogadać? – zapytałam trochę nieśmiało. W końcu byłam z moim idolem sam
na sam.
- Kama, ja…
zakochałem się. – powiedział Kendall.
- Fajnie. –
powiedziałam, chociaż trochę mnie to zabolało.
- W tobie. –
powiedział Kendall.
- Co? –
spytałam zdziwiona.
- To w tobie
się zakochałem. – powiedział i pocałował mnie.
- Ja też się
w tobie zakochałam – odparłam.
Potem,
pomimo wszystkich wzlotów i upadków, żyliśmy długo i szczęśliwie.
KONIEC
_________________________________________________
Proszę o komentarze.
Bay :*