Rozdział 93

ROZDZIAŁ 93
*per. Julii*
Siedzę sama w pokoju, próbując wymyślić jakiś sposób na znalezienie Patrycji. Rodzice zabrali mi wszystkie sprzęty elektroniczne, więc nie mam nawet jak skontaktować się z dziewczynami w sprawie zgłoszenia zdarzenia na policję.
Wzdycham cicho i zbieram się na odwagę, po czym schodzę na dół. Rodziców nie ma, więc, korzystając z okazji, narzucam na siebie bluzę i otwieram okno w salonie. Odkąd wróciłam do Polski, mam zakaz wychodzenia z domu, bo rodzice za bardzo boją się, że stanie mi się to samo, co Patrycji. Kiedy muszą gdzieś wyjść, zabierają wszystkie klucze, żebym pod ich nieobecność nigdzie nie poszła, ale nigdy nie pomyśleli o zabezpieczeniu okien. Wydostaję się dzięki temu do ogródka, po czym przeskakuję przez, na szczęście, niski płot i kieruję się w stronę ulicy, na której w dzień powrotu zobaczyłam moją siostrę.
Chodzę po mieście, uważnie się rozglądając. Co prawda bardzo dawno mnie tu nie było, ale jeszcze nie zapomniałam, gdzie co jest i znam to miasto dokładnie tak samo, jak przed wyjazdem. Niestety nigdzie nie widzę mojej siostry, pomimo obejścia całej Warszawy, więc zaczynam wracać do domu, mając nadzieję, że moi rodzice jeszcze nie wrócili. W pewnym momencie jednak moją uwagę przykuwa kioskowa wystawa, gdzie na jednej z gazet widzę znajomą twarz. Podchodzę bliżej, a moim oczom ukazuje się dziennik informacyjny, na którego okładce widnieje moja siostra. Wchodzę czym prędzej do sklepu i kupuję gazetę, po czym biegnę do domu i wchodzę do niego w ten sam sposób, w jaki się z niego wydostałam.
Na moje szczęście rodziców jeszcze nie ma, więc odwieszam szybko bluzę i idę szybkim krokiem do pokoju, z zamiarem przeczytania artykułu. Usadawiam się wygodnie na łóżku i otwieram dziennik na odpowiedniej stronie, zabierając się do lektury.
"Kilka dni temu w godzinach wieczornych w Los Angeles w stanie California doszło do uprowadzenia młodej Polki - Patrycji Krajewskiej. Patrycja przebywała w Los Angeles wraz ze swoim chłopakiem i przyjaciółmi. O zdarzeniu poinformował na swoich portalach społecznościowych Kendall Schmidt - lider zespołu Big Time Rush, a prywatnie chłopak młodej Polki. Prosił o udostępnianie swojego postu, co jego fani z chęcią uczynili. W poście zawarł również prośbę o skontaktowaniu się z nim poprzez jego fanpage, jeśli ktoś widział Patrycję. Gwiazdor poinformował również, iż sprawca zdarzenia pozostaje nieznany, a Patrycja do tej pory nie daje znaku życia. Poniżej zamieszczamy zdjęcie uprowadzonej dziewczyny, które, jak napisał członek boysbandu, jest jej ostatnim zdjęciem."
Nagle słyszę pukanie do drzwi, a do pokoju wchodzi mama. W ostatniej chwili chowam gazetę pod poduszkę.
- Jak się czujesz? - pyta zatroskana, siadając obok mnie.
- Znośnie. - uśmiecham się smutno i spuszczam wzrok.
- Kochanie, wiem że teraz rozstanie z Henrym jest dla Ciebie jak koniec świata, ale jesteś jeszcze za młoda na związki. Poza tym, to tylko zauroczenie, uwierz mi. W Twoim wieku to normalne. Spotkasz jeszcze mnóstwo chłopaków, którzy Ci się spodobają. - twierdzi, chcąc mnie pocieszyć.
- Nie mamo. Ty nic nie rozumiesz. Z Henrym jest inaczej niż z chłopakami, których do tej pory poznałam. Tylko przy nim czuję się szczęśliwa. Wiem, że mam dopiero czternaście lat, ale to nie znaczy, że nie mogę się zakochać, prawda? Mamo, zdaję sobie sprawę, że po związku Patrycji i Pawła jesteś troszeczkę przewrażliwiona na tym punkcie, ale Henry nie jest jak Malinowski. Jest normalny. Naprawdę. - próbuję przekonać ją do swoich racji, ale widzę, że niewiele to daje.
- Poczekaj jeszcze ze związkami Julka. Tak będzie lepiej. A teraz leć umyć ręce i przyjdź na kolację. - prosi, ucinając temat.
- Ale mamo...
- Żadnych "ale". Za pięć minut widzę Cię na dole, jasne? - wychodzi z pokoju, zostawiając mnie smutną i rozżaloną.
______________________________________________________________
Hej!
Dzisiaj dodaję trochę niespodziewany rozdział, ponieważ, jak już wspominałam, publikowanie rozdziałów zależy od wielu czynników, więc możecie spodziewać się takich niespodziewanych rozdziałów częściej zarówno tu, jak i na drugim blogu. Na 100% natomiast rozdziały będą pojawiały się co poniedziałek, więc to się nie zmienia.
Chciałabym również zaprosić Was do zakładki "Bohaterowie" oraz do zakładki "Zapytaj bohatera", gdyż uległy one drastycznej zmianie. Polecam wejść zwłaszcza w zakładkę przedstawiającą bohaterów, ponieważ w opisie Kennetha jest pewna nowa (ważna) informacja.
Do następnego.

2 komentarze:

  1. No, Julka, tak jak się domyślałam nie poprzestanie na siedzeniu w domu i czekaniu, aż policja znajdzie Patrycję. Bardzo dobrze, że próbuje wziąć sprawy w swoje ręce, przecież może uratować Patrycję. Mam nadzieję, że mimo pieniędzy i zawodów swoich rodziców Paweł zostanie ukarany. Powiem też, że do teraz nie mogę uwierzyć, że Dagmara mieszkała z BTR i dziewczynami i mimo tego pomogła Pawłowi w zrealizowaniu planu. Moim zdaniem Ola i Daga też powinny podlegać karze. A tak w ogóle to trzymam kciuki za Kendalla i Logana w śledztwie na temat otumanienia Kendalla.
    Rozdział mega
    Pozdrawiam i czekam na nn,
    Rose

    OdpowiedzUsuń
  2. Rety, Julka... Mam ochotę wytargać jej rodziców za włosy, bo to już jest więzienie. No bez jaj... chyba jest dużą dziewczynką i może wychodzić z domu w biały dzień, co nie? Ja wiem, że się martwią. Że starszą córkę już prawie stracili, ale żeby telefon jej zabierać? Co to ma być?
    Za młoda? Jasne... Znam laskę, która pierwszy związek miała w przedszkolu.
    I właśnie nie rozumieją. Nie mogą odmawiać jej kontaktu z przyjacielem. To już jest podłość. No dobra, wiesz co mam na myśli.
    Jestem ciekawa, kiedy wpadną na to, że sprawcą jest ten Malinowski. Kurcze, jeszcze by tego brakowało, żeby Pati musiała czekać. A tymczasem odpowiedź jej prawie pod ich nosem.
    Rozdział super! Czekam na nn! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Wydarzenia przedstawione w opowiadaniu są jedynie wytworem mojej wyobraźni i nie miały miejsca w realnym świecie.
Wszelkie zbieżności imion i nazwisk są przypadkowe.
Niektóre informacje zostały zmienione na potrzeby opowiadania.
Enjoy! :D