Rozdział 51 + KONKURS!!!!!!!!!!!!!!!



ROZDZIAŁ 51
NEXT DAY
*per. Kendalla*
Obudziłem się około 10:30 a.m. Pierwsze, co zobaczyłem, to przytulona do mnie Patrycja. Uśmiechnąłem się na ten widok i powoli, żeby jej nie obudzić, wstałem. Pocałowałem moją dziewczynę w czoło i poszedłem się oporządzić. Kiedy wyszedłem z łazienki, Pati już nie spała. Leżała na łóżku i robiła coś w telefonie. Usiadłem obok niej i przytuliłem ją. Siedzieliśmy tak przez chwilę i Patrycja stwierdziła, że idzie się przebrać. Dała mi buziaka i poszła. Ja natomiast skierowałem się do kuchni. Kiedy wszedłem, wszyscy zaczęli klaskać. Spojrzałem na nich dziwnie i wziąłem kanapkę, która leżała na stole. Po kilku minut do kuchni weszła moja dziewczyna i została powitana tak samo, jak ja. Gdy usiadła koło mnie, wszyscy zaczęli się na nas patrzeć.
- O co Wam chodzi? – zapytała Patrycja.
- Ale co? – odpowiedział pytaniem na pytanie, jakże genialny Logan.
- Dlaczego tak się na nas patrzycie? – sprecyzowała pytanie Pati.
- Po prostu wyglądacie razem tak słodko, że nie możemy się na Was napatrzeć. – stwierdziła Julka, a moja dziewczyna walnęła facepalma.
- Jejku, przecież nic się między nami nie zmieniło. Jedyne co, to może fakt, że będziemy się czasem przytulać lub całować. Reszta jest taka sama. – wyjaśniła Patrycja, a ja przyznałem jej rację.
- No tak, ale nie mogliśmy się doczekać, aż wreszcie będziecie razem. – wyjaśniła Monika, na co Pati tylko przewróciła oczami, a następnie zaczęliśmy jeść śniadanie, kończąc tym samym temat.
Po zjedzeniu kanapek postanowiliśmy, że pogramy na konsoli. Oczywiście podzieliliśmy się na drużynę dziewczyn i drużynę chłopaków. Na pierwszy ogień poszli Julka i Henry. Każdy kibicował osobie ze swojej drużyny. Po kilkunastu minutach, kiedy rozgrywka już miała się skończyć, w ostatniej sekundzie, przewagą jednego punktu, wygrała młoda! Nie mogliśmy w to uwierzyć. Dziewczyny zaczęły krzyczeć ze szczęścia, a my wpatrywaliśmy się wielkimi oczami w ekran telewizora.
- Jak ty to zrobiłaś? – zapytał w końcu Henry.
- Normalnie. – powiedziała szatynka.
- Przecież to jest niemożliwe! – krzyknął młody i wstał.
- Po prostu jestem lepsza w tę grę, a ty nie umiesz przegrywać. – stwierdziła dziewczyna, a młodszy blondyn opadł zrezygnowany na kanapę.
Drugą parą, która ze sobą rywalizowała byli Teri i Dustin. Runda trwała zaledwie kilka minut, bo nasz kumpel miał dosyć sporą przewagę punktów.
Kolejnymi osobami byli Monika i Logan. Tym razem wygrała dziewczyna.
Potem grali Aga i Carlos oraz Kasia i James. Dagmara powiedziała, że będzie sędzią.
Po około pół godzinie był remis, a ostatnią parą byliśmy ja i Patrycja. Dziewczyny kibicowały mojej dziewczynie, a chłopacy byli po mojej stronie. Chwilę potem, zaczęliśmy grać. Szło mi całkiem nieźle, ale Pati też dobrze sobie radziła. Po około pół godzinie mieliśmy już zwycięską drużynę. Oczywiście wygrały dziewczyny! Patrycja pokonała mnie zaledwie kilkoma punktami.
Po skończeniu tego „mini-turnieju”, postanowiliśmy gdzieś wyjść. Ustaliliśmy, że pójdziemy do parku i na lody.
Park co prawda mieliśmy blisko, ale podjęliśmy decyzję, że pójdziemy okrężną drogą, żeby trochę ze sobą pobyć i pogadać, bo ostatnio naprawdę rzadko spędzaliśmy ze sobą czas. Poza tym, Monika niedługo wyjeżdża i chcieliśmy wykorzystać ten czas i może przekonać ją jakoś, aby została w Los Angeles. Wszystkim na tym zależało, ale Loganowi najbardziej. Nie dziwię mu się. W końcu jest w niej zakochany.
Wracając, chodząc po parku, dostrzegliśmy Amy. Ona też nas zauważyła i zaczęła iść w naszym kierunku.
W kwestii wyjaśnienia, Amy to młodsza siostra Logana. Jest w wieku moim i Jamesa. Z wyglądu jednak, wcale nie przypomina swojego brata. W przeciwieństwie do tego brązowookiego bruneta, jest ona niebieskooką blondynką. Jedyna, co łączy ją z Loganem, to wzrost i charakter. Tak, jak brunet, jest ona miła i spokojna, ale wybuchowa i bardzo lubi czytać książki.
- Cześć chłopaki! – krzyknęła do nas w połowie drogi, a my jej pomachaliśmy. Ona natomiast, nie mogąc już wytrzymać, zaczęła biec. Logan w ostatniej chwili złapał ją i podniósł, przytulając. Jakby tak pomyśleć, rzeczywiście dawno się nie widzieli. Dziewczyny natomiast patrzyły zdezorientowane to na nas, to na siebie. Faktycznie, nigdy nie wspominaliśmy im o siostrze naszego kumpla.
Kiedy nasze rodzeństwo skończyło się przytulać i Amy stanęła na ziemi, przedstawiliśmy ją reszcie towarzystwa.
Blondynka ucieszyła się i z wszystkimi się przywitała. Dziewczyny, kiedy dowiedziały się, że Amy to siostra Logana, wyluzowały i zaczęły z nią normalnie gadać.
Jako, że siostra Logana do nas dołączyła, postanowiliśmy iść wszyscy razem na lody. Szliśmy w kierunku budki, śmiejąc się i dobrze się bawiąc. Po zakupieniu naszych przysmaków, poszliśmy dalej przez park. Bawiliśmy się, jak nigdy. Śmialiśmy się i wygłupialiśmy, jak małe dzieci. Carlos i Aga wylądowali nawet w fontannie. Wszyscy mieliśmy z nich bekę, a oni razem z nami. Oczywiście, nie uszło nam na sucho wepchnięcie ich do wody, bo zostaliśmy ochlapani.
Po kilku godzinach wróciliśmy do domu. Amy poszła z nami, a Monia zaoferowała się, że pożyczy jej ciuchy na zmianę, bo wszyscy byliśmy cali mokrzy.
Każdy skierował się do swojego pokoju, aby przebrać się w suche ubrania. Po około dziesięciu minutach, już przebrani, siedzieliśmy w salonie i zastanawialiśmy się, co zjeść na obiad. W końcu zdecydowaliśmy, że pójdziemy na łatwiznę i zamówimy dwie duże pizze. Oczywiście ja musiałem zadzwonić do pizzerii, więc wyszedłem z pomieszczenia i poszedłem do kuchni.
*per. Amy*
Będąc dziś w parku, spotkałam mojego brata wraz z przyjaciółmi. Strasznie się za nim stęskniłam, ponieważ dawno się nie widzieliśmy, więc podbiegłam do Logana i przytuliłam się do niego, a on odwzajemnił uścisk, jednocześnie podnosząc mnie do góry. Kiedy Logan postawił mnie na ziemi, zapoznałam się z dziewczynami, które były razem z nimi. Myślę, że będziemy dobrze się dogadywać, bo wydają się naprawdę fajne.
Kilka minut potem postanowiliśmy iść na lody. Śmialiśmy się, wygłupialiśmy i przy okazji wepchnęliśmy Carlosa i Agatę do fontanny, a oni nas ochlapali. Po tym incydencie podjęliśmy decyzję, że wrócimy do domu. Poszłam z nimi, ale gdy weszliśmy do domu BTR przypomniałam sobie, że nie mam się w co przebrać. Na szczęście Monika była na tyle uprzejma, że pożyczyła mi ubrania.
Zmieniłam odzież w pokoju czarnowłosej i skierowałyśmy się do salonu, gdzie zastanawialiśmy się, co zjeść na obiad. Wyszło na to, że Kendall zamówi pizze, więc poszedł do kuchni, bo w salonie naprawdę był hałas.
Siedząc z moim bratem i jego przyjaciółmi w pomieszczeniu, zaobserwowałam pewną ważną rzecz. Mianowicie to, że Monia i Logan mają się ku sobie. Zastanawiałam się jednak, dlaczego w ogóle ze sobą nie rozmawiają. Gadali ze wszystkimi, tylko nie z sobą nawzajem. Musiało coś się stać, bo przecież nie mieszkaliby w tym samym domu, gdyby się nie lubili, prawda? Przynajmniej ja tak sądzę. Zastanawiało mnie jednak, co się stało. Postanowiłam, że później porozmawiam o tym z Loganem.
Po kilku minutach przyszedł Kendall, oznajmiając nam, że pizza będzie za maksymalnie pół godziny. Korzystając z okazji, spytałam:
- Logan, możemy porozmawiać w cztery oczy?
- Jasne. – zgodził się, więc poszliśmy do jego pokoju. – Co jest?
- Co się stało między tobą, a Moniką? – zapytałam prosto z mostu.
- Nic się nie stało, a dlaczego pytasz?
- Logan, mnie nie oszukasz. Znam cię nie od dzisiaj. Przecież widzę, że coś się dzieje. – stwierdziłam zgodnie z prawdą.
- Po prostu………… Monia mi się podoba, ale niedawno wyjechała, nic nam nie mówiąc. Przestała też rozmawiać ze mną tak, jak kiedyś, a teraz próbujemy namówić ją, aby została tutaj z nami, zamiast wyjeżdżać. – mój brat wreszcie wyznał, co tak naprawdę czuje.
- Kochasz ją? – spytałam.
- Najmocniej na świecie. – powiedział i popatrzył na mnie, licząc na to, że jakoś mu pomogę.
- Posłuchaj mnie teraz bardzo uważnie. Jeśli ją kochasz, walcz o nią. Nie daj jej odejść, bo potem będziesz tego żałować. Może nie znam Moniki, ale mam kobiecą intuicję i widzę, że to jest dziewczyna dla ciebie. – wyznałam, patrząc mu prosto w oczy, a on pokiwał głową na znak, że rozumie.
Po kilkunastu minutach usłyszeliśmy Dagmarę, która wołała nas na pizzę. Mój braciak przytulił mnie i zeszliśmy na dół. Niestety, tego, kogo tam zastałam nigdy bym się nie spodziewała.
_____________________________________________________________________
Hej Kochani! Tak, wiem że nie dotrzymałam obietnicy. Rozdziały miały być raz w tygodniu, ale niestety miałam zbyt dużo sprawdzianów i po prostu się nie wyrobiłam. Mam nadzieję, że mi wybaczycie.
Teraz KONKURS!!!!!!!!!!! Konkurs polega na tym, że ten, kto napisze najbardziej kreatywny komentarz, otrzyma dedyk, kolaż oraz wróżbę z wybranym chłopakiem z BTR. Serdecznie zapraszam do udziału :-)
Jak widzicie, zmienił się wygląd bloga. Napiszcie czy taki wygląd Wam odpowiada, czy może chcecie, abym wróciła do poprzedniego wyglądu :-)
Przypominam też, że zakładka "Zapytaj bohatera" już wystartowała, więc jeśli chcecie zapytać o coś któregoś z bohaterów, śmiało piszcie ;-)
Pewnie zauważyliście również, iż pod każdym rozdziałem pojawia się pytanie dotyczące danego rozdziału. Jeśli chcecie, mogę rozdawać nagrody każdemu, kto dobrze odpowie na to pytanie. Jeżeli chcecie takie coś, piszcie.
Pytanie do dzisiejszego rozdziału:
Kogo zobaczyła Amy?
4 komentarze = nowy rozdział
Do następnego.
Bay ;********************************

6 komentarzy:

  1. 4 kom XD - dawaj rozdzial XDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolałabym jednak, abyś skomentowała treść rozdziału, a nie nabijała mi komy ;-) Nie mniej jednak, dziękuję za komentarze :-)
      Pozdrawiam, Domi.

      Usuń
  2. Hej :) Ojjj długooo mnie tutaj nie było, wybacz, za tak wydłużoną nieobecność :/ Widzę, iż dużo się wydarzyło! Karcę się za to, że narobiłam sobie tyle braków. Muszę wszystko nadrobić jak najszybciej! Pozwoliłam sobie przeczytać 51 rozdział i cieszę się, iż Pati nareszcie związała się z Kendallem. Widzę, że długo zajęło ci ich "sfatanie" hahahah ;) ale to lepiej dla mnie :D Ja to wiem w jakim momencie powinnam powracać hehehe ^^
    Czekam na nn ;)
    Pozdrawiam Stelss :***

    OdpowiedzUsuń

Wydarzenia przedstawione w opowiadaniu są jedynie wytworem mojej wyobraźni i nie miały miejsca w realnym świecie.
Wszelkie zbieżności imion i nazwisk są przypadkowe.
Niektóre informacje zostały zmienione na potrzeby opowiadania.
Enjoy! :D