Rozdział 44



ROZDZIAŁ 44
*per. Patrycji*
Nareszcie! Nareszcie pogodziłam się z Kasią. Przeprosiłyśmy się i jest fajnie. Chłopacy pojechali do studia, a my kompletnie nie miałyśmy, co robić. Oczywiście oprócz Julki, która grała z Henry’m na konsoli, Dagmary, która robiła coś na laptopie i Bartka, który siedzi w swoim pokoju. Dziewczyny jednak postanowiły, że wezmą GPS, samochód Jamesa i pojadą do centrum handlowego. Oczywiście Kasia zadzwoniła do swojego chłopaka i zapytała czy może pożyczyć jego auto. Zgodził się, więc dziewczyny pojechały. Ja nie lubię zakupów, więc zostałam w domu. Poszłam do pokoju i zaczęłam słuchać muzyki, ale szybko mi się to znudziło. Poszłam do salonu i patrzyłam jak dzieciaki grają. Wygrywał Henry, a moja siostra z zaciętą miną próbowała go pokonać. Nie za bardzo jej to wychodziło i, jak można było się domyślić, wygrał Henry. Oczywiście od razu zaczęli grać od nowa. Po chwili Julka powiedziała:
- Pati, przynieś nam chipsy z kuchni, bo i tak nie masz nic do roboty.
- Sama idź jak chcesz te chipsy. – powiedziałam.
- Nie mogę, bo przegram. – stwierdziła moja siostra. Wtedy do domu weszła reszta domowników z jakąś dziewczyną, a Monika od razu poszła do swojego pokoju. Coś było nie tak.
*per. Logana*
W studiu czekała na nas niespodzianka. Była tam stara znajoma Jamesa – Jessica. Miała długie, proste, blond włosy i błękitne oczy. Miała gdzieś 180 cm wzrostu. Wyglądała na miłą. Zaproponowaliśmy, że jak już skończymy próbę, zabierzemy ją do domu i przedstawimy dziewczynom. Skończyliśmy już po 2 godzinach, bo Stephen wypuścił nas wcześniej. Kiedy podjechaliśmy pod dom, dziewczyny akurat wychodziły z samochodu Jamesa.
- Cześć kotek. – powiedziała Kasia i oczywiście pocałowała Jamesa.
- Hej. Ja jestem Jessica. – powiedziała nasza nowa znajoma do dziewczyn, podając im rękę w geście przywitania.
- Cześć. Ja jestem Monika, a to Agata, Teri i Kasia. W domu są jeszcze Patrycja, Dagmara, Bartek, czyli kuzyn Patrycji, Julka – młodsza siostra Patrycji oraz Henry – młodszy brat Teri. – przedstawiła wszystkich Monia.
- Nie, żebym była zazdrosna, ale skąd się znacie? – zapytała Kasia Jamesa i Jessicę.
- Ja i Jessica znamy się praktycznie od urodzenia. – powiedział James i objął Kasię ramieniem. Postanowiliśmy wejść do domu i tam na spokojnie pogadać. Kiedy weszliśmy do mieszkania, Monika od razu poszła do swojego pokoju. Zdziwiłem się, ale nic nie powiedziałem. Patrycja natomiast przywitała się z Jessicą i oznajmiła nam, że pójdzie na chwilę do Moniki. My natomiast usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy gadać.
*per. Moniki*
Siedziałam na łóżku, kiedy usłyszałam, że ktoś puka do pokoju. Niechętnie wstałam i otworzyłam drzwi. Stała w nich Patrycja.
- Monika, możemy porozmawiać? – spytała Pati niepewnie.
- Jasne, wchodź. – powiedziałam i wpuściłam ją do pokoju.
- Co się stało Monika? – zapytała moja przyjaciółka.
- Jessica się stała. – odpowiedziałam.
- To znaczy?
- Widziałaś jak ona patrzy na Logana? Chce go poderwać, a on nie robi nic, żeby tak się nie stało. – powiedziałam, a potem podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej walizkę.
- Co ty robisz? – spytała Pati.
- Pakuję się. Pamiętasz jak mówiłyśmy, że jeśli któraś z nas nie będzie chciała tu być, to wyjedzie? Ja właśnie to robię. Wracam do Polski. – powiedziałam i zaczęłam się pakować, a Patrycja wybiegła z pokoju i zaczęła wrzeszczeć na Logana.
*per. Patyrcji*
- Logan!!!! – wrzasnęłam, wybiegając z pokoju Moniki.
- Co?! – odkrzyknął z salonu.
- Chodź na chwilę! Musimy pogadać! – krzyknęłam i już po chwili zamykałam za Loganem drzwi od mojego pokoju.
- To, o czym chciałaś pogadać? – zapytał.
- Jesteś zwykłym debilem!!!! Co ty w ogóle wyrabiasz?! Jak możesz?! – krzyknęłam i dałam mu z liścia. Od razu złapał się za policzek.
- Aua! Za co to?! Co wyrabiam?! Oszalałaś?! – wrzasnął na mnie, a ja wyrzuciłam go z pokoju. Wiedziałam, że nie mogę zatrzymać Moniki na siłę, ale nie chciałam, żeby wyjeżdżała. To przez Logana. Gdyby nie on, wszystko byłoby dobrze.
*per. Kendalla*
Kiedy Logan wszedł do pokoju Patrycji, usłyszeliśmy krzyki. Po chwili Logan zszedł do salonu, trzymając się za policzek.
- Co ci się stało? – zapytała Julka, kiedy Logan zdjął rękę ze swojej twarzy. Jego policzek był cały czerwony.
- Twoja siostra mnie uderzyła. – powiedział Log.
- Patrycja? Ty chyba żartujesz. – powiedziałem.
- Nie, nie żartuję. – powiedział brunet, a ja, nie wierząc w to, poszedłem do pokoju Patrycji, żeby to wyjaśnić. Kiedy tam wszedłem, spytałem:
- To prawda, że uderzyłaś Logana?
- Tak i szczerze mówiąc, chętnie zrobiłabym to ponownie. – stwierdziła Pati, a mnie zamurowało. Nie wiedziałem, co powiedzieć. Po chwili doszedłem do wniosku, że skoro Patrycja uderzyła Logana, to musiał sobie nieźle nagrabić. Spytałem jeszcze Pati czy idzie oglądać z nami filmy, a ona powiedziała, że zaraz przyjdzie, więc poszedłem z powrotem do salonu. Po kilku minutach przyszła też Monia i wieczór upłynął nam na oglądaniu filmów. Potem zaproponowaliśmy Jessice, żeby u nas przenocowała, ale nie zgodziła się, więc Log odwiózł ją do domu. Jutro czekał nas w studio ciężki dzień, więc poszedłem spać. Zresztą chłopaki też poszli do pokoi. Dziewczyny jeszcze rozmawiały w salonie, a ja, kiedy przyłożyłem głowę do poduszki, momentalnie zasnąłem.
______________________________________________________________________
Hejka! Jak widzicie, wróciłam! Przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale szkoła robi swoje. Mam nadzieję, że się na mnie nie gniewacie.
W tym rozdziale pojawiła się także nowa dziewczyna – Jessica, ale to już chyba wiecie ;) No nic. Jedyne, co mogę Wam zdradzić, to to, że Jessica zrobi niezłe zamieszanie w życiu naszych bohaterów. Jeszcze większe od tego, że Monika wyjeżdża. Stara znajoma Jamesa już niedługo pojawi się w bohaterach, więc będziecie mogli trochę się o niej dowiedzieć.
Jako, że nie było mnie tu aż TRZY MIESIĄCE (O_o), to zniżam liczbę komentarzy potrzebnych do następnego rozdziału.
2 komentarze = nowy rozdział
Do następnego.
Bay ;************************************

5 komentarzy:

  1. Hejka super rozdział czekam na kolejny rozdział. Mam nadzieję, że szybko się pojawi.
    Pozdrawiam Marcela

    OdpowiedzUsuń
  2. Nio nareszcie :)
    Teraz moja kolej na rozdzial nie? :D
    Twoj cudny :*
    Ale jak Monia wyjedzie to zabije :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Wzawiasz bloga, a ja nic nie wiem? Sama się dowiadywać muszę? Ok. FOCH ! FOREVER !
    P.S.ROZDZIAŁ - BOSKIIII !

    OdpowiedzUsuń
  4. No, widzę właśnie, ze wróciłaś. Wcześniej powstrzymywałam się od komentarzy u Ciebie myśląc "Jak Domi nie komentuje mi, to ja jej też nie!". I w ten oto sposób strzeliłam na Ciebie focha.
    Jess wydaje się miłą dziewczyną. Wiersz, taki dobry materiał na przyjaciółkę. W prawdzie jest już znajomą Jamesa (Tylko znajomą), ale to nie znaczy, że z resztą też nie może się zaprzyjaźnić. Rozdział świetny! Czekam na nn! Pozdrawiam! Bywaj z Magnusem!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wróciłaś :D A więc ten dzień nadszedł :) Rozdział super, jakoś mam mieszane uczucia do Jessie :P

    OdpowiedzUsuń

Wydarzenia przedstawione w opowiadaniu są jedynie wytworem mojej wyobraźni i nie miały miejsca w realnym świecie.
Wszelkie zbieżności imion i nazwisk są przypadkowe.
Niektóre informacje zostały zmienione na potrzeby opowiadania.
Enjoy! :D