Rozdział 38



ROZDZIAŁ  38
*per. Patrycji*
Nie mogłam w to uwierzyć! Kendall prawie mnie pocałował! Co by było, gdyby Julka nie weszła wtedy do kuchni? Pocałowalibyśmy się? Na szczęście zadzwonił mój telefon i mogłam wyjść stamtąd zaraz za Julką. Dzwoniła mama. Pytała czy wszystko w porządku. Powiedziałam, że tak. Potem pogadałyśmy jeszcze chwilę i mam musiała już kończyć. Resztę dnia spędziłam w pokoju, zastanawiając się, jak mam się teraz zachowywać.
*per. Julki*
Dzisiejszy dzień jest strasznie dziwny. Najpierw obudziłam się na podłodze, później byłam świadkiem dziwnego zajścia między Kendallem i Patrycją, a teraz oboje nie wychodzą ze swoich pokoi. Siedziałam w salonie i rozmyślałam, dopóki ktoś do mnie nie dosiadł. Był to Logan.
- Hej młoda. – przywitał się ze mną.
- Hej. – odpowiedziałam.
- Słuchaj, nie wiesz, czemu Pati i Kendall nie wychodzą ze swoich pokoi? – zapytał.
- Nie wiem. – powiedziałam, chociaż miałam dziwne przeczucie, że wiem, co jest grane.
- Dobra młoda. Co kombinujesz? – spytał Loggie.
- Nic nie kombinuję. – powiedziałam.
- Tak, jasne. Nie oszukasz mnie tak łatwo. Co jest?
- Zawołaj resztę bo jak znam życie, to będą pytali mi się o to samo, a ja nie mam zamiaru się powtarzać. – powiedziałam. Już po chwili, wszyscy prócz Kenda i Pati, siedzieliśmy w salonie.
- No to, co się stało? – zapytał James.
- Dzisiaj, jak poszłam rano do kuchni, to zobaczyłam Pati i Kenda, którzy stali bardzo blisko siebie. Ich usta dzieliły milimetry, ale oboje mnie zauważyli, więc wybiegłam stamtąd, a zaraz za mną wybiegła Patrycja. – wyjaśniłam im na jednym wdechu. Wszyscy siedzieli z rozdziawionymi buziami.
- Wow. – wykrztusił z siebie Logan. Nikt nie wiedział, co powiedzieć.
*per. Henry’ego*
Wszyscy byliśmy zszokowani tym, co powiedziała Julka.
- No dobra. Trzeba coś zrobić, żeby ze sobą porozmawiali. – stwierdził Logan.
- Co my mamy zrobić? – spytała Julka.
- A, która jest godzina? – spytał Logan.
- 14:40. – powiedziała Monika.
- Czyli wykorzystamy najprostszy sposób. Obiad! – krzyknął Loggie.
- Nie jestem głodny/a! – usłyszeliśmy z góry.
- Ok. Innego pomysłu nie mam. – stwierdził brunet.
- Już wiem. Niech Julka porozmawia z Patrycją, a Logan z Kendallem. – zaproponowała Kasia.
- Tak! W ten sposób namówimy ich do zejścia na dół i wtedy ze sobą porozmawiają. Genialne! – stwierdziła Julka.
- Tak, tylko jest…………… taki mały problem. – powiedział Logan.
- Jaki problem? – spytała Monika.
- Kendall o TYCH sprawach gada tylko z Kevinem lub Kennethem. – stwierdził brunet.
- To zadzwoń po któregoś. – powiedziała Aga.
- Ok., już dzwonię. – powiedział Logan.
*per. Kevina*
Siedziałem w salonie i oglądałem telewizję. Po chwili usłyszałem dzwonek mojego telefonu. Dzwonił Logan.
J – Ja          L – Logan 
ROZMOWA TELEFONICZNA 
J: Halo?
L: Cześć Kevin. Możesz gadać?
J: Cześć. Co jest?
L: Mógłbyś do nas przyjechać?
J: Jasne, będę za 10 min.
L: Dzięki, narka.
J: Nara.
KONIEC ROZMOWY
Poszedłem do samochodu i pojechałem do chłopaków. Tak, jak mówiłem, u BTR byłem 10 minut później. Otworzyła mi jakaś dziewczyna. Pewnie była to jedna z dziewczyn, o których opowiadali chłopacy.
- Cześć, jestem Monika. – przedstawiła się.
- Hej, ja jestem Kevin. Mogłabyś mi powiedzieć, po co miałem tu przyjechać? – zapytałem.
- Zaraz ci wszystko wytłumaczę. Chodź do salonu. – powiedziała. W salonie przywitałem się z chłopakami, ale nie było z nimi Kendalla, więc spytałem:
- A, gdzie jest Kendall?
- No właśnie, w tym problem. – powiedział Logan.
- Jaki problem? – zapytałem. Wytłumaczyli mi wszystko, a ja od razu skierowałem się do pokoju mojego brata.
*per. Kendalla*
Leżałem w pokoju i myślałem o tym, co zaszło w kuchni. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Był to Kevin. Otworzyłem mu, a potem walnąłem się z powrotem na łóżko.
- Dobra stary, Wiem, co się wydarzyło, więc gadaj, co czujesz do tej dziewczyny. – powiedział Kev. Serio?! Nawet on?! Postanowiłem jednak, że odpowiem.
- Kocham ją. – powiedziałem zgodnie z prawdą.
- Dobra, ale kochasz ją po przyjacielsku czy tak kochasz-kochasz? – zapytał mój brat.
- Kevin, wiesz o co mi chodzi, a i tak głupio się pytasz. – stwierdziłem.
- Chcę ci tylko pomóc, stary.
- Tak, a zapytasz ją czy chce ze mną chodzić, żebym nie musiał tego robić? – zapytałem z sarkazmem.
- Nie mów mi, że się tego boisz. – powiedział Kevin.
- Tak, właśnie się tego boję! Boję się, że ona mnie wyśmieje. – powiedziałem.
- Stary, bez przesady. Na pewno nie będzie tak źle. – stwierdził mój brat. Tak, temu to łatwo. Mówi, co myśli i niczego się nie boi. Też chciałbym tak umieć, ale jestem, jaki jestem i nie zmienię tego. Kevin jeszcze próbował mi „pomóc”, ale jego „pomoc” polegała głównie na wypytywaniu mnie. Po kilku minutach, po prostu wywaliłem go z pokoju. Potem, siedziałem tam do nocy.
*per. Patrycji*
Siedziałam w pokoju i rozmyślałam, ale ktoś zapukał do drzwi. Była to Julka. Wpuściłam ją, a ona usiadła na łóżku i zapytała:
- Siostra, możemy pogadać?
- Jasne, a o czym?
- Co się stało dzisiaj w kuchni? – spytała młoda, a ja zamilkłam. Nie wiedziałam, co powiedzieć. W końcu jednak, odpowiedziałam:
- Kendall prawie mnie pocałował. – powiedziałam to tak cicho, że nie wiedziałam czy Julka w ogóle mnie usłyszała. Okazało się jednak, że tak.
- Chciałaś tego, tak? Przecież zawsze o tym marzyłaś, nie? – moja siostra zasypywała mnie pytaniami.
- Tak, zawsze o tym marzyłam, ale przecież, ja jestem zwykłą, szarą myszką. – powiedziałam.
- Nie uważasz, że trochę przesadzasz? – zapytała Julka.
- Nie Julka, nie przesadzam, ale teraz chcę pobyć sama, ok.? – odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Jasne. – powiedziała Julka i wyszła z pokoju.
*per. Julki*
Wyszłam z pokoju Patrycji z dość nieciekawą miną. Nie dowiedziałam się niczego, oprócz tego, że moja siostra nadal uważa się za, cytuję: „zwykłą, szarą myszkę”. Nie wiedziałam już, co o tym myśleć. Przecież, skoro Kendall prawie pocałował Patrycję, to chyba znaczy, że coś do niej czuje. Chyba, że był to zwykły impuls. Już sama nie wiem. Muszę pogadać z Kendallem, ale przecież, on nie powie mi, co czuje do mojej siostry. Już nie wiem, co robić.
______________________________________________________________________

Hejka. Dzisiaj tylko dwa pytania. Jak myślicie, co zrobi Julka? Co Wy zrobiłybyście w takiej sytuacji?
4 komentarze = nowy rozdział
Do następnego.
Bay ;****************

9 komentarzy:

  1. Jeszcze nie są razem? Czego oni się boją? Boi dupy... Myślę, ze Julka pójdzie do reszty i rzuci się na Henrego z pocałunkami,a tak szczerze to nic nie zrobi, Patkajeszcze do niej przyjdzie. Ja w takiejsytuacji jak Patka bym zachowywałasię jak gdyby nic się nie stało. Długo czekałam, ale się doczekałam, czemu tak długo? (Cśśś,że miałam dłuższą przerwę ).
    Super rozdział czekam na nn. :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh,aaale oni przeżywają *przewraca oczami* Jak bym po takim czymś zachowywałabym się jak gdyby nic się nie stało,bo teoretycznie to nic się nie stało,ale niektórzy naprawdę lubią robić z igły widły.
    Fajny rozdzialik ;)
    Pozdrawiam,Oliwia :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne, Fenomenalne , Wspaniałe!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam rozwiązanie, najlepsze dla wszystkich! Niech oni wreszcie szczerze ze sobą porozmawiają! Już 38 rozdziałów czekamy zanim oni będą razem. Mogłabyś już nam odpuścić, tego ciągłego czekania, przecież tyle rzeczy jeszcze może się zdarzyć ;)
    Czekam niecierpliwie na nn :***********
    Pozdrawiam Stelss :*******

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz, ze "prawie" robi wielką różnicę? Tylko czemu prawie? A nie całkiem. Oboje tego chcą. Czuję to. No dalej... Niech oboje nie odpuszczają. Nie mogą. I sorry za zaległości. Odezwij się tam u mnie, słyszysz? Bardzo Cię proszę... Rozdział świetny! Czekam na nn! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny blog!
    Zapraszam na konkurs :)
    liveteen17.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. DOMI!!!!! Nowy rozdział tak jak chciałaś trochę późnio http://btrchangedmylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Wydarzenia przedstawione w opowiadaniu są jedynie wytworem mojej wyobraźni i nie miały miejsca w realnym świecie.
Wszelkie zbieżności imion i nazwisk są przypadkowe.
Niektóre informacje zostały zmienione na potrzeby opowiadania.
Enjoy! :D