Rozdział 39



ROZDZIAŁ 39
NEXT DAY
*per. Kendalla*
Obudziłem się o 6:30. Wszyscy jeszcze spali, więc, żeby uniknąć zbędnych pytań, poszedłem zrobić sobie śniadanie, a potem chciałem wrócić do pokoju. Jednak, kiedy się ubrałem i wszedłem do kuchni, miałem ochotę natychmiast zawrócić, bo była tam Patrycja! Nie zdecydowałem jeszcze, jak mam się zachowywać po tym niedoszłym pocałunku. Wiedziałem jednak, że muszę wreszcie stawić temu czoła. Przecież nie mogłem już do końca życia unikać Pati. W końcu zebrałem się na odwagę i wszedłem do kuchni.
- Cześć. – powiedziałem.
- O, cześć. – powiedziała szybko Patrycja i spuściła wzrok. Przez kilka następnych minut siedzieliśmy w dość krępującej ciszy. Żadne z nas nie wiedziało, co powiedzieć. Po chwili jednak, Pati wyszła z kuchni, zostawiając mnie z moimi myślami.
*per. Moniki*
Wstałam o 10:30. Trochę późno, ale ja przeważnie tak wstaję. Ogarnęłam się trochę i zeszłam na dół, a w salonie siedziała cała załoga, łącznie z Kendallem i Patrycją. WSZYSCY się śmiali.
- Hej. A co tu tak wesoło? – zapytałam.
- Hej. A, tak ogólnie. –powiedział Loggie. Z każdym dniem byłam w nim coraz bardziej zakochana. Tak, dobrze słyszeliście, jestem zakochana w Loganie. Tylko, jak ja mam mu to powiedzieć? Nieważne. Potem będę się tym martwić. Po chwili takich rozmyślań, usiadłam obok Pati i próbowałam włączyć się do rozmowy, ale niestety nie za bardzo wiedziałam, o czym oni rozmawiają. Po chwili jednak zorientowałam się, że ekipa próbuje ustalić, gdzie dzisiaj pojedziemy. Jedni obstawiali plażę, a inni piknik.
 - Ej! Przecież Monika jeszcze nie głosowała, więc tam, gdzie ona powie, tam pojedziemy. – powiedział Logan i wszyscy spojrzeli w moją stronę. Szybko to przemyślałam i powiedziałam:
- Plaża. – wtedy wszyscy szybko pognaliśmy do naszych pokoi, założyć stroje kąpielowe i przebrać się. Po kilku minutach pakowaliśmy wszystkie niezbędne rzeczy do samochodu i ruszyliśmy na plażę. Wszyscy śpiewaliśmy piosenki, lecące akurat w radiu, ale widziałam, że Kendall i Patrycja robią dobrą minę do złej gry. Musiałam porozmawiać z Pati, bo tak dalej być nie mogło. Postanowiłam jednak, że zrobię to jutro. Kiedy dojechaliśmy na plaże, znaleźliśmy spokojne miejsce i rozłożyliśmy się tam. Chłopcy oczywiście od razu rozebrali się do kąpielówek i wskoczyli do wody. Patrzyłyśmy na to z rozbawieniem. Po chwili jednak my także rozebrałyśmy się do strojów kąpielowych i zaczęłyśmy się opalać. Jednakże nie opaliłyśmy się zbytnio, bo już po kilku minutach chłopacy przyszli i próbowali zaciągnąć nas do wody. Namawiali nas chyba 20 minut. W końcu wstałyśmy i poszłyśmy do wody. Ja jednak zamiast do niej wejść, popchnęłam najbliżej stojącego chłopaka, czyli Hendersona, a on wpadł do wody z dużym pluskiem. Ja natomiast zaczęłam uciekać, bo Logan, jak tylko się ogarnął, zaczął mnie gonić. Biegaliśmy wokół naszych rzeczy, aż w końcu potknęłam się o własne nogi i wywaliłam się prosto w piach. Po chwili usłyszałam śmiech moich przyjaciół. Pati jako jedyna opanowała się i pomogła mi wstać. Potem wszyscy poszliśmy się kąpać. Po kilku godzinach wyszliśmy z wody i poszliśmy na koce. Wtedy zadzwonił telefon Patrycji.
*per. Patrycji*
Kiedy wyszliśmy z wody i poszliśmy na koce, zadzwonił mój telefon. Dzwoniła mama.
J – Ja                M – Mama
ROZMOWA TELEFONICZNA
J: Halo?
M: Cześć córeczko.
J: Cześć mamo.
M: Co robicie?
J:Jesteśmy na plaży, a co?
M: Tak się pytam.
J: Aha. Mamuś muszę kończyć, bo ktoś mnie właśnie sypnął piaskiem.
M: Haha. No dobrze, pa.
J: Pa.
KONIEC ROZMOWY
Kiedy skończyłam rozmawiać, szybko się odwróciłam. Zobaczyłam szczerzącego się Kendalla. Znaczyło to, że on sypnął mnie piaskiem. Spojrzałam na niego groźnie, a on jeszcze raz sypnął mnie piaskiem i zaczął uciekać. Pobiegłam za nim. Był strasznie szybki. Kendall chciał wbiec do wody, ale nie zauważył kamienia, który leżał na brzegu. Kend potknął się o niego i zamiast wbiec do wody, wleciał do niej z dużym pluskiem. Zwolniłam i powoli do niego podeszłam.
- To była kara za podwójne obsypanie mnie piaskiem. – powiedziałam i podałam mu rękę, żeby wstał. Złapał ją, ale zamiast wstać, ten pacan pociągnął mnie do wody. Kiedy do niej wpadłam, zaczęliśmy chlapać się jak małe dzieci. Nasi przyjaciele patrzyli na to z rozbawieniem. Po chwili jednak przyszli do nas i też zaczęli się chlapać. Z wody wyszliśmy po około dwóch godzinach. Wytarliśmy się w ręczniki i postanowiliśmy, że pojedziemy już do domu. Kiedy weszliśmy do mieszkania, od razu poszłam spać.
*per. Kasi*
Patrycja od razu po wejściu do domu, poszła spać. Nie dziwię jej się. W nocy prawie w ogóle nie spała. Od jej pokoju dzieli mnie tylko cienka ściana, więc słyszałam, jak płakała. Współczuję jej. To moja przyjaciółka i nie chcę, żeby cierpiała. Bardzo chcę jej pomóc, ale ona nie chce na ten temat z nikim rozmawiać. Siedziałam w ogrodzie, rozmyślając tak, kiedy nagle poczułam, że ktoś koło mnie siada. Obróciłam głowę w lewo i zobaczyłam Jamesa. On też na mnie spojrzał. Nasze twarze zaczęły się do siebie przybliżać i wtedy.............................................................................
_____________________________________________________________________

Hejo! Jak widzicie, wracam po dość długiej przerwie. Przepraszam, że tyle czasu nic nie dodawałam, ale ciągle tylko nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Mam nadzieję, że tym rozdziałem wynagrodziłam Wam swoją nieobecność.
Jak myślicie, co się wtedy stało?
4 komentarze = nowy rozdział
Do następnego.
Bay ;**************************

3 komentarze:

  1. Powiedz że się pocałują :D
    Kolejnego niedoszłego pocałunku nie zniosę :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok. Już się melduję 😉 pomiędzy Pati a Kendallem zaczyna coraz bardziej iskrzyec 😉 pomiedzy Moniką a Loganem też coś się rodzi 😆i co się się wydarzyło między Kasią a Jamesem?? Zawsze musisz kończyć w takich momentach??? Ojej doigrasz się kiedyś za to!
    Czekam niecierpliwie na nn 😊
    Pozdrawiam Stelss :********

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepszy tekst: "Mamuś muszę kończyć, bo ktoś mnie właśnie sypnął piaskiem." Hahaha... Ten rozdział poprawił mi humor, chociaż jestem teraz w Świątecznym nastroju. Rozdział świetny. Czekam na nn! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Wydarzenia przedstawione w opowiadaniu są jedynie wytworem mojej wyobraźni i nie miały miejsca w realnym świecie.
Wszelkie zbieżności imion i nazwisk są przypadkowe.
Niektóre informacje zostały zmienione na potrzeby opowiadania.
Enjoy! :D